Ostrzalnia łyżew na lodowisku.

Reading Time: 5 minutes

Jazda na łyżwach w rekreacyjnym wydaniu to od dekady ciągle rozwijający się trend i coraz bardziej popularny sposób na spędzenie wolnego czasu. Samorządy, ośrodki sportu, prywatni operatorzy nie pozostali w tyle! Analizując mapę polskich lodowisk sprzed dekady łatwo możemy ocenić, że rozwój infrastruktury w naszym kraju jest niewiarygodny. Od kameralnych obiektów pod namiotami, poprzez sezonowe lodowiska, kończąc na wielkich obiektach możemy zauważyć, że zainwestowano niemałe środki aby wykorzystać sezon zimowy i modę na wspólne „śmiganie” łyżwach. Chcielibyśmy przybliżyć Wam pewien aspekt, który często jest na samym końcu listy rzeczy, które należy zrobić by lodowisko i ślizgawki osiągnęły sukces zarówno finansowy jak i promocyjny.

Nasz główny serwismen.
Pracownicy ośrodka sportu na kursie,

Serwis na naszym lodowisku.

Planując inwestycję w lodowisko stoi przed nami szereg problemów, rozpoczynając od sformatowania pomysłu, finansowania, wyboru miejsca, budowy, wyposażenia, promocji kończąc na tych bardziej „błahych” jak dobór właściwej obsługi. Każdy radzi sobie z tym w inny sposób – raz lepiej raz gorzej ale zazwyczaj uczy się na błędach lub korzysta z doświadczenia innych. Najbardziej pomijaną kwestią jest późniejsza obsługa lodowiska czy serwis łyżew i innego sprzętu. To na tym etapie nasze usługi konfrontowane są z klientami, czyli ludźmi korzystającymi ze ślizgawek. Zadowolony użytkownik odwiedzi nas kolejny raz, przyprowadzi znajomych, rodzinę i zapełni taflę. Jednakże w przypadku natrafienia na niedogodności związane z komfortem jazdy czy otrzymaniem słabego sprzętu można być pewnym, że tak prowadzona „tafla” nie wykorzysta swojego potencjału i zamiast być świetną alternatywą na czas zimowy dla inwestora stanie się generatorem problemów i kosztów. Jednym słowem kluczem do sukcesu jest dobra promocja, wykwalifikowana obsługa i co najważniejsze właściwy serwis łyżew.

Jak to zaplanować?

Korzystajmy z doświadczeń innych, pytajmy, uczmy się i szkolmy. Pomyślmy o serwisie i użytkowaniu jeszcze na etapie planowania, a pomoże nam to uniknąć rozczarowań w późniejszym etapie. Dobór właściwej maszyny do ostrzenia to klucz. Dobrze wykonany szlif potrafi dłużej utrzymać się na ostrzu oraz zdecydowanie zwiększyć żywotność stalki. Właściwie naostrzone łyżwy to podstawa dla osoby, która korzysta z wypożyczalni łyżew, a wychodzi to już po pierwszym odbiciu na lodzie. Dobre maszyny (np. marka BLADEMASTER), potrafią działać nawet 10 lat i więcej, jednak musza być serwisowane i właściwie użytkowane, co wymaga specjalistycznego szkolenia. Często spotykamy się z sytuacją, kiedy na pięknym nowym obiekcie tuż po otwarciu w pierwszym okresie działania łyżwy są zniszczone a ostrza zużyte. Frajda z takiej jazdy dla klienta jest co najmniej wątpliwa. Zakupiona maszyna do ostrzenia, często użytkowana jest kompletnie bez znajomości tematu, co zwiększa jej awaryjność. Pracownik, który zostaje pozostawiony sam sobie robi co może, ale nie posiada wiedzy i potrzebnych umiejętności. Dlatego zadbajmy o jego wyszkolenie. Poniżej przedstawiamy przykładowe szlify z jakimi spotykamy się na co dzień. Nie idźmy ta drogą!

Błędy w ostrzeniu łyżew.

Nieprawidłowo zdarty szlif
Nieprawidłowo rozpoczęty
Nieprawidłowy szlif
Nieprawidłowy szlif
Prawidłowo zdarty szlif
Prawidłowo rozpoczęty szlif
Prawidłowy szlif
Mobilny kurs ostrzenia łyżew.

Po drugiej stronie właściwego podejścia do tematu są operatorzy lodowisk, którzy po zakupie profesjonalnej maszyny, szkoleniu i serwisowaniu ostrzą na niej 10 lat. Przez stanowisko serwisowe przewinęło się już 36000 par łyżew lecz sprzęt działa dalej. Zdradzimy, że przy takim działaniu przychód z serwisu to 18 tyś. netto za pół roku. Niebagatelną kwestią jest zużycie materiału, takiego jak np. tarcze. Przy przeszkolonym pracowniku straty będą o połowę mniejsze, co przełoży się na poniesione koszty.

Dbaj o swoje maszyny do ostrzenia.

Jeżeli będziemy oferować profesjonalny serwis zyskamy wielu klientów takich jak: lokalni łyżwiarze, amatorzy hokeja czy jazdy freestyle na lodzie. Budujmy swoją markę i kreujmy zaufanie do naszych usług – to wszystko przekłada się na ruch na lodowisku. Często pomijanym aspektem jest przegląd maszyny przed sezonem. Ilu z Was przeprowadza taki u siebie? Dobra maszyna do ostrzenia łyżew kosztuje, więc warto o nią dbać regularnie. Przegląd przed sezonem, wymiana filtrów czy czyszczenie wykonane przez fachowca pozwoli na spokojną pracę przez cały sezon i bez usterek. Wizytę serwisową można połączyć ze szkoleniem. Zadbajmy o swoich pracowników, ich wiedzę i umiejętności, a na pewno na tym zyskamy. Pamiętajmy także o wymianie części zamiennych, jeśli jest taka potrzeba.

Kursanci uczą się ostrzyć.

Częstym błędem jest także idea „jednego pracownika” od serwisu. W przypadku gdy tylko jedna osoba potrafi ostrzyć, a każdy inny pracownik unika tej czynności możemy wiele stracić. Dajmy możliwość szkolenia całemu zespołowi z lodowiska, a dzięki temu płynnie przejdziemy przez cały sezon. Dzięki takiemu rozwiązaniu ostrzeń będzie więcej, a łyżwy w naszej wypożyczalni będą pracować dłużej i efektywniej. Warto wspomnieć o dbaniu o wkładkę w łyżwach, która przy intensywnym użytkowaniu i braku odpowiedniego suszenia ulegnie degradacji. Suszmy łyżwy, dzięki czemu ich żywotności będzie większa, a klient zakładający taką parę nie będzie miał efektu obrzydzenia. Pamiętajmy, że względy estetyczne dla wielu osób są sprawą bardzo istotną i wpływają na decyzję o korzystaniu z wypożyczalni

Brudna maszyna do strzenia.

Zabrudzone części.

Dodaj komentarz